Chciałbym się z wami podzielić pewnym spostrzeżeniem. Rożnica w jakości paliwa na różnych stacjach jest ogromna. W każdym przypadku tankowanie do pełna(średnio zrobię 800-900 km)  SHELL V-Power Diesel wypalanie dpf pojawiło się tylko raz. BP Ultimate wypalanie średnio raz na 2 tygodnie, natomiast ORLEN Verva wypalanie praktycznie co tydzień. Dodam że w każdym przypadku pokonuje tą sama trasę. Tankuje zawsze paliwo "z górnej półki" ale czy warto?

Tankuje zawsze do pełna i praktycznie pokonuję cały czas tą samą trasę. Zajęło mi to około 1,5 miesiąca.  Zawsze tankowałem na orlenie verve i wkurzało mnie częste wypalanie dpf a przebieg dopiero 107 kkm. Postanowiłem poeksperymentować i wyszło ze na shell wypalanie praktycznie nie występuje. Zalałem BP i wypalanie było sporadyczne natomiast orlen bardzo często. Hondą CRV 2,2 ictdi jeździłem na vervie 4 lata i żadnych niepokojących objawów, zero kopcenia itp. 220 kkm przebieg. Czy paliwa premium są dobre? na pewno drogie :p

ja widzę po obrotach silnika, nie ważne czy na postoju czy podczas jazdy. Jakoś nie mam zaufania do zwykłego paliwa. W ASO Honda zalecali paliwa premium i pewnie dlatego tankuje tak dalej. Ciekawe na czym jeżdżą inni.

Ja od kiedy pamiętam leje na stacjach pod centrami handlowymi zwykłego diesla. Teraz nie mam dużo przejechane ale wcześniejsze auta miały ponad 200kkm i nigdy nic się nie działo ani z wtryskami, ani pompami, ani egr. Wody w filtrach też nigdy nie było więcej jak kilkanaście kropel na sezon. A i pod chmurka zawsze zapalaly zima.

Ja głównie leję zwykłego Shella i pewnie 90% na jednej stacji od ponad 10 lat i żadne z aut nie miało problemów z wtryskami...
A jakie macie obroty przy procesie wypalania DPF?

To może te niewielkie różnice powodują, że tego nie zauważam...
Daj znać czy coś stwierdzisz inaczej, naprawdę jestem ciekawy czy dystans się zmienił i ilość wypaleń...

@Gajduss i jak Twoje doświadczenie z wypalaniem na zwykłym Shell-owym paliwie?

Przepraszam za długą nieobecność, lecz ostatnio zbyt dużo pracy. U mnie sprawa wygląda tak. Obojętnie jaka stacja paliw zwykle paliwo i dpf się dość często wypala. U mnie najlepiej sprawdza się Shell premium. Na nim też pokonuje więcej km. Ostatnio pikusilem się o paliwo z Auchan i podczas 300 km wypalanie wystąpiło 2 razy. Za pierwszym razem wypalanie trwało długo(trasa 60 km) plus postój 10 minutowy. Staram się nie przerywać tego procesu, więc czasami mnie to irytuje. Ale taki urok silników na ON gdzie trasy pokonuje się zbyt rzadko. Więc puki co postanowiłem że tankuje paliwo premium, które moim skromnym zdaniem lepiej służy mojej E350, która ostatnio pokonuje 20km w jedną stronę.

V power dla mnie super paliwo i praktycznie nie zauważam wypalania dpf mimo krótkich tras, fuel Save niestety tak samo ja zwykły Orlen czy verva czyli wypalanie dpf dość często.

---

Dodano: 18 Lipca 2018, 22:15 57s

---

Szybkie pytanie  czy przejmujecie się wypalaniem dpf czy tylko ja jestem na tym punkcie przeraźliwiony?

Ja może dodam od siebie.
Kiedyś (C-klasę) tankowałem na Auchan i tam DPF wypalał się często (raz na 100-200 km).
Przeszedłem na BP "zwykłe" i nadal DPF dopalał się raz na ~200 km.
Przeszedłem na Shell FuelSave i na nim długo zostałem bo zarówno w c-klasie jak i teraz w e-klasie DPF w CDI 220 dopala mi się raz w tygodniu czyli co około 500 km.
Na V-Power Diesel widać, że rzadziej się dopala (2-3x rzadziej) ale dopiero po 2-3 zalaniu do pełna (pewnie pierwsze ~1500 km dopala resztki zwykłego paliwa i wydmuchuje resztki nazbieranej sadzy).
Generalnie ja tankuje Shell FuelSave Diesel i raz w miesiącu Shell V-Power Diesel aby "się przedmuchał".
Nigdy z DPFem problemów nie miałem

Ach i może jedno z ważniejszych.
Jak pojechałem na Orlen, BP, LOTOS i Shell z prosbą o wyniki badań jakości paliwa i specyfikację (chciałem porównać z wymaganiami silnika OM651 jakie Mercedes daje w instrukcji).
To Orlem i BP mi odmówił.
Lotos dał mi kartki A4 do wglądu.
Shell wysłał mi z 10 szczegółowych PDFów na email jaki podałem na stacji paliw.
To chyba jednoznacznie mówi kto ma się czym chwalić (jako jakość paliwa) a kto ma coś do ukrycia