Forum Mercedes E-Klasa

Mercedes W212 - Forum techniczne => Na pomoc! Mam problem z... => Elektronika => Wątek zaczęty przez: gonki w 13 Lipca 2017, 08:01 21s

Tytuł: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: gonki w 13 Lipca 2017, 08:01 21s
Cześć
Po prawie dwumiesięcznym postoju padł mi aku.Co lepiej zrobić,zabrać aku do domu pod prostownik czy próbować odpalić z kabli?Nie chciałbym potem wzywać lawety.
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: Kajtek1 w 13 Lipca 2017, 08:12 46s
Bierz aku do domu.
Komputery nie lubia napiecia podawanego przez druciarstwo a kosztuja konkretne pieniadze jak sie spala.
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: Remi w 14 Lipca 2017, 09:03 44s
Moim zdaniem najlepsze i najzdrowsze to założyć dobry "prostownik" nie wyjmując akumulatora z auta i tak go naładować...

pzdr
Remi
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: gonki w 14 Lipca 2017, 09:06 25s
Niestety nie bardzo mam taką możliwość,brak źródła zasilania...
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: Remi w 14 Lipca 2017, 10:39 27s
To ja bym odpalił auto z drugiego akumulatora (bez włączonego silnika w drugim aucie) i przemieścił się do miejsca gdzie miałbym źródło prądu, żeby naładować akumulator bez wyjmowania go z auta...
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: W212 w 14 Lipca 2017, 14:17 38s
Dobrze kombinujesz Remi :)
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: Remi w 14 Lipca 2017, 14:29 39s
Nasłuchałem się czym potrafi się skończyć wymiana akumulatora bez podtrzymania napięcia w aucie...
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: Kajtek1 w 14 Lipca 2017, 21:12 13s
Na ile ja zrozumialem, to napiecia w aucie juz nie ma?
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: gonki w 14 Lipca 2017, 23:53 37s
Kontrolki się nie zapalają,centralny działa...
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: Magicd w 15 Lipca 2017, 12:13 24s
Nie masz może kogoś od kogo możesz pożyczyć zbędny ale jeszcze żywy akumulator?
Może być nawet akumulator z większego drona (byle 3S czyli 11.1-12.6V) - ja na takowym podtrzymywałem samochód na czas wymiany akumulatora.
Jeśli znajdziesz jakiś akumulator pojemności choćby 5-10 Ah (takie są w zasilaczach awaryjnych do komputerów) to wystarczy Ci spokojnie na nawet kilka dni.
Ja podłączyłem minus do jakiejś śruby obok McPhersona a plus do standardowego przyłącza "+" które jest z przodu auta pod maską właśnie do odpalania na kablach.
Wyjmujesz wtedy rozładowany akumulator i pamiętaj by końcówkę "+" zdjętą z akumulatora zabezpieczyć jakąś paczką - wystarczy byś dotknął plusem na ułamek sekundy do karoserii i cały samochód się zresetuje.
Z akumulatorem wtedy sobie na 24h idź do domu i następnego dnia włóż go na miejsce w aucie.

Jeśli masz też zasilacz awaryjny (UPS) jakiś większy to równie dobrze możesz z tym zasilaczem i prostownikiem iść do auta - myślę, że już po rozładowaniu całego UPSa prostownikiem który będzie ładować auto - odpalisz (Jeśli w UPS jest akumulator 12V 9Ah to zakładając sprawność ładowania ~50% do Twojego auta wejdzie jakieś 4-5 Ah).
A wtedy wystarczy zostawić włączony silnik na godzinę by auto samo się naładowało (znaczy pojechać w trasę... by nie dostać mandatu za włączony silnik na postoju).
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: gonki w 15 Lipca 2017, 15:47 32s
Auto odpalone,skorzystalem z porady kolegi Remiego.Teraz pytanie czy akumulator naladuje sie po dniu jazdy czy prostownik bedzie konieczny?
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: Remi w 15 Lipca 2017, 18:02 06s
Po dniu jazdy naładuje się na pewno...
Tytuł: Odp: Odpalenie z kabli czy prostownik?
Wiadomość wysłana przez: Magicd w 16 Lipca 2017, 19:22 39s
Auto odpalone,skorzystalem z porady kolegi Remiego.Teraz pytanie czy akumulator naladuje sie po dniu jazdy czy prostownik bedzie konieczny?

Wszystko zależy od tego co rozumiesz jako "jeden dzień".
Jeśli będziesz "w ten dzień" jechać 15 minut - to naładuje się na tyle, że jakoś go odpalisz.
A jeśli zrobisz trasę z Trójmiasta do Bieszczad to naładuje akumulator prawie "pod korek" :)
Akumulator w samochodzie nie ładuje się liniowo - im bardziej rozładowany tym szybciej się ładuje (procentowo).
Mniej więcej mając <5% (wymagane odpalenie na kablach) po ~5 godzinach jazdy będziesz miał już 50% akumulatora, mniej więcej po kolejnych 5 godzinach 75% i ostatnie 25% zajmie ci ~10 godzin.
Dlatego w prostownikach zakłada się, że "pełne ładowanie" odbywa się prądem 1/20C i trwa około 24h (dotyczy akumulatorów kwasowo-ołowiowych (AGM lub zwykłe).