Witam,
Zdarzyła mi się dziwna sytuacja, a mianowicie
(Samochód sprawny, działa bez problemu, serwisowany)
Odłączyłem klemę od akumulatora i podłączyłem ponownie po kilku sekundach.
Po ponownym podłączeniu w samochodzie prawie nic nie działa (działa: radio, centralny zamek i oświetlenie). Po przekręceniu kluczyka samochód w ogóle nie reaguje (żadne kontrolki się nie świecą)
Co mogło się stac, co powinienem sprawdzic przed udaniem się do serwisu ? jak uważacie
Wygląda to, jak by było „jakies zabezpieczenie”
PS. Zdarzyło mi się kiedyś odłączyć akumulator i wszystko działało bez problemu
Pozdrawiam