Od tygodnia, może dwóch pojawił mi się taki objaw, że zanim auto (silnik/skrzynia/hamulce) się rozgrzeją, to jak zwalniam i dojeżdżam do świateł już taka wolna jazda 5-10 km na godzinę i jak delikatnie wciskam hamulec, to auto zaczyna mi delikatnie szarpać, jak by próbowało się "wyrwać" (efekt podobny jak by były zwichrowane tarcze) ale to tylko przy zimnym aucie i wolnej jeździe i delikatnym hamowaniu. Jak auto się rozgrzeje to objaw całkowicie znika. Co to może być ? Gdzie szukać przyczyny ?