Forum Mercedes E-Klasa
Mercedes W212 - Forum techniczne => Na pomoc! Mam problem z... => Dyferencjał i koła oraz przeniesienie napędu => Wątek zaczęty przez: kamikadze w 17 Lutego 2021, 13:36 21s
-
Jakie opony całoroczne w rozsądnej cenie możecie polecić, bo mocno biję się sam ze sobą czy nie zawracać sobie głowy i jak się jeździ klasą premium to i na bezpieczeństwie nie oszczędzać i kupić gumy również z tej półki np: goodyear czy michelin. Wiadomo, że to koszt ok.700 zł od sztuki będzie, czy może macie jakieś przemyślenia i opinie na temat bardziej budżetowego segmentu tak do 500 zł od sztuki. Na pewno nie będę zakładał tych najtańszych budżetowców w cenie 1200 zł za komplet, ale może coś ze średniej półki tak do 500 zł za sztukę.
Jak byście mieli jakieś rozsądne propozycje w tym temacie to zapraszam do komentowania.
I tak z ciekawości, bo różne opnie mnie doszły co sądzicie o Nankang Cross Seasons AW-6 245/45 ZR17 99Y XL - koszt ok.367zł szt. Czy w ogóle warto to rozważać, czy strach do 2t samochodu zakładać?
Z góry dzięki za merytoryczne odpowiedzi.
-
Chińskie opony? Ja bym nie ryzykował. Co prawda podobno są z roku na rok coraz lepsze, ale ja osobiście zaczekam jeszcze z dziesięć lat, zanim zaryzykuję.
-
W poprzednim W211, fakt że 8 lat temu, miałem po zakupie chińskie Nexeny, miały chyba rok.
Jeździłem na nich do pierwszego deszczu, były bardzo śliskie i szybko kupiłem Michelin.
Też słyszałem że teraz jakość chińskich opon jest lepsza, ale jakoś to doświadczenie mam ciągle z tyłu głowy.
Sam się zastanawiam nad całorocznymi, ale ta zima jest jednak dość śnieżna i mroźna i nie wiadomo czy to trend czy przypadek.
-
Chińskie letnie na lato jeszcze jak cię mogę, ale w zimę ??? Ja bym nie ryzykował.
Jak by co tutaj masz link do testu opon wielosezonowych:
-
Ogolnie zasada jest taka ze jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego. Opony sie idealnie wpasowuja w to. Nie jezdzilbym na calorocznych w Mercedesie z napedem na tyl, tym bardziej ze na prawdziwych zimowkach jest ciezko na sniegu nieraz.
-
Dokładnie tak, choć na lód nie ma opon, no chyba, że zabronione w Polsce - z kolcami...
-
Przy większej mocy auta i tylnym napędzie nawet niby najlepsze nowe zimówki na sezon 2021 niewiele dają i mam problem z podjechaniem bod byle górkę. Żona się ze mnie śmieje (ma małe autko z przednim napędem) "twoja gwiazda nie daje rady a moje idzie jak burza" ;)
-
jaki to ma finansowy sens?
kupować droższe opony, na których zrobię 50k i powiedzmy - 2 lata... zamiast kupić dwie pary normalnych, specjalizowanych opon sezonowych (lato/zima), na których przejeżdżę łącznie 2x25k i drugie tyle przez kolejne 2 lata (załóżmy, dla uproszczenia arytmetyki). Koszt drugiego kompletu kół robi aż taką różnicę? czy wymiana kół to aż taki wysiłek finansowy, że chcemy tego uniknąć za wszelką cenę? Nigdy nie kumałem idei...
-
Dokładnie, też tak uważam, szkoda 100-200 zł oszczędzić kosztem bezpieczeństwa...
-
Dodatkowo : komfort na calorocznych to poprostu dramat.
Glosne, przyczepnosc slaba na kazdej nawierzchni. Poprostu nie ma sensu, do cinquecento czy innego miejskiego pizdzika ok
-
Musiałem wymienić moje 4 letnie zimowe opony. Postawiłem na Michelin CrossClimate+ w 4Matic. Jestem bardzo zadowolony. W obecnej pogodzie spisują się rewelacyjnie. Czy to na autostradzie czy mazurskich zaśnieżonych bezdrożach. W dodatku są bardzo ciche.
-
Michelin CrossClimate+ to bardzo dobre o ile nie najlepsze opony tego typu. Jak masz napęd na 4 kółka to spokojnie dają radę.
-
Dzięki, nie ryzykowałem kupiłem Nokiany.
-
Nokiany to średnie opony... w testach nie wypadają lepiej od Michelin CrossClimate+
-
Zgadzam się z przedmówcą, nie wiem skąd taki hype na te Nokiany. Ja z całym zapałem polecam Googyear - chyba najlepsze opony jakie miałem do tej pory.
-
Potwierdzam, Goodyeary są świetne, mam dwa auta z założonymi oponami Vector 4 season gen2 a w w212 gen3 i jestem bardzo zadowolony. Jedyne co mogę im zarzucić to trochę głośna praca. A co do opon Nokian to miałem je dwa razy i trzeci raz już ich na pewno nie kupię.
-
Trzeba czytać aktualne profesjonalne testy porównawcze opon i tyle. W tej samej cenie można kupić opony słabe, średnie, dobre i bardzo dobre.
-
Zgadzam się z przedmówcą, nie wiem skąd taki hype na te Nokiany.
Odpowiedź jest bardzo prosta. Zwykła matematyka. W tym momencie są 222 zł na sztuce tańsze niż Micheliny (na Oponeo, bo nie chce mi się sprawdzać w innych miejscach). Ludzie kupują wielosezonowe bo na pierwszym miejscu jest cena, a gdzieś tam daleko na liście jest komfort czy bezpieczeństwo.