Forum Mercedes E-Klasa
Mercedes W212 - Forum techniczne => Na pomoc! Mam problem z... => Dyferencjał i koła oraz przeniesienie napędu => Wątek zaczęty przez: robinx w 23 Lipca 2018, 21:25 17s
-
Mieszkam i pracuje w rejonie Niemiec gdzie zima jeśli bywa to tylko na kilka dni. W związku z tym rozważam zakup opon wielosezonowych. Wiem jaka na ten temat krąży opinia, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Jednak są one uznawane i honorowane przez niemieckie prawo i wiele firm i osób prywatnych takowe posiada. Są znacznie droższe ale eliminują zakup drugiego kompletu i przekładki. Ma ktoś doświadczenie w tym temacie na mercu? Nie będą zbyt uciążliwe na autobanie? Może lepiej zostać przy letnich a te kilka zimowych dni przeczekać w garażu?
-
Dołączam się do pytania, też jestem ciekaw opinii ludzi którzy użytkują wielosezonowe opony.
-
W USA nikt nie bawi sie w sezonowe opony, chyba ze jezdzi w ekstremalnych warunkach jak dojazd do domu w Kolorado 3000 mnpm.
Typowe oznaczenie jest M+S (mud + snow) i jedynie podczas przejazdu przez przelecze w czasie zamieci - drogowcy beda wymagali dolozenie kabli albo lancuchow.
Ja przez lata jezdzilem na Michelin, ktore dawaly dobry komfort i dlugotrwalosc, ale lubialy sie sligzac przy gololedzi.
Firehawk byly duzo lepsze na dojady do wyciagow.
Obecnie jest tyle rodzajow opon ze mozna dostac duzego bolu glowy tylko otwierajac liste co pasuje do Twojego auta.
Powodzenia z wyborem.
-
Czyli to dobry pomysł i też spora oszczędność... od kilku lat pod domem nie widziałem śniegu dłużej niż pół dnia :D
-
Czyli robisz założenie, że sprawdzą się w zimie z powodu jej braku, gorzej jak przyjdzie jakaś bardziej śnieżna...
No i pytanie jak jest latem? Czy da się porównać z drogami hamowania letnich opon? No i jak z ich zużyciem...
Myślałem nad Michelin Crossclimate ale jakoś nie znalazłem w sobie odwagi i w zimie zimówki, a w lecie letnie...
Ktoś testował Crosdclimate'y w naszych gwiazdach?
-
Nie jest to reklama Michelina, ale Pikes Peak jest "Mekka" producentow samochodow ktorzy testuja jak najszybciej wjechac na 4300m.
Wieloletni rekord Peugeota zostal pobity przez Volkswagena.
Napedzanego przez elektrycznosc i toczacy sie na Michelinach.
Troche gadania na poczatku ale w 7ej minucie widac jazde.
-
Tak Remi - zgadza się - robię takie założenie, w związku z tym co widzę za oknem od kilku lat. Mam aktualnie stare zimówki i generalnie są już do wywalenia, raz że za stare a dwa że mają już pół bieżnika... ale to chyba starość na nie wpłynęła że zimą ślizgały się bardziej niż letnie. Chyba kolejnych zimówek nie kupię... sam się jeszcze z tym biję - dlatego zainteresował mnie ten wątek
-
Ciekawe byłoby doświadczenie kogoś kto faktycznie na tych oponach jeździ i to nie na zasadzie kupiłem i są najlepsze bo je mam...
Mam w rodzinie wulkanizatora - zmienia opony sezonowo...
-
No cóż, trzeba będzie na sobie przetestować :)
-
Wielosezonowe opony to nic innego jak letnia guma z zimowym bieżnikiem. Do codziennego jeżdżenia w zupełności wystarczająca. W górach na śniegu słabo, tak samo na autostradzie w lecie przy dużych prędkościach.
Miałem w A-klasie całoroczne Goodyeary i w mieście w 100% dawały radę, czy w lecie czy w zimie.
-
Dobor opon to zawsze kompromis. Zawsze sprowadza sie do tego ze jak poprawiasz jedna charakterystyke, to tracisz inna.
No wiec generalna zasada to to ze opony robione na dlugotrwalosc maja twarda gume. Micheliny potrafia jezdzic 100,000 km do zdarcia bieznika, ale twarda guma bedzie sie bardziej slizgala.
Najlepsze opony zimowe sa robione z gumy do zucia - maja szalona przyczepnosc ale ich trwalosc jest bardzo mala.
Dla mnie Firehawks byly dobrym kompromisem. Dobrze ciagnely po sniegu i lodzie i starczyly mi na 80,000 km.
Dla czytajacych po angilesku - tirerack.com dolacza opinie klientow do ich selekcji.
Ostatnio mniej jezdzimy i zaczalem kupowac tanie Chinskie opony zeby je zedrzec zanim sie zestarzeja. Miekka guma daje dobry komfort, choc niektore biezniki sa glosniejsze.
Jeszcze raz- w USA wszystke standartowe opony maja M+S, nawet the z jednokierunkowym bieznikiem.
Dopiero opony wyczynowe nie beda milay klasyfikacji na snieg.
-
No i po tym co napisał Sewan ja mówię pass, może nie jeżdżę po autostradach często, ale zdarza się i zdarza się, że są to prędkości zaczynające się od 2-jki...
Może gdybym miał 4matic to jeszcze, ale napęd na tylną oś wymaga chyba trochę więcej od opon, tym bardziej, że poza miasto w zimie na narty też zdarza mi się pojechać...
PS: Kajtek piszemy tu o Polsce i warunkach panujących w naszym kraju, o naszych normach...
-
Odświeżę trochę temat, gdyż jestem na etapie wyboru.
Mam kilka aut i te zmiany kół już mnie męczą, dlatego w Esie żony zdejmuję opony letnie i mam zamiar kupić całoroczne.
Fabrycznie rozmiar jest 245/45/17 na prześlicznych felgach, z przelicznika na oponiarskiej stronce, idealnie będą pasowały 225/50/17 - dla komfortu chcę węższe/wyższe.
Auto żony robi 3 góra 4 tys km rocznie, więc przebieg znikomy, sposób jazdy zrównoważony, auto 4matic. Nie ma więc przeciwwskazań, ale...
Szukałem opon Made in Poland i zonk. W tym momencie wybór staje się trudny.
-
Kazdy ma swoja definicje "trudny".
Jak ja szukam nowych opon, to Tire Rack dla mojego auta ma 200 albo in 300 roznych opon w tym samym rozmiarze.
Od samego porownywania cen juz glowa boli, a sproboj poczytac recenzje.
Dlaczego chcesz polskie opony?
Ja mam polskie felgi na moim W211 i to mi na moj nationalizm wystarcza.
Co do porownywania rozmiaru, to pisze to od lat i jakos nigdy to nie moze dotrzec.
Rozmiary genetyczne w przypadku opon robionych z duzymi tolerancjami moga dostarczyc duzych bledow.
Porównuj obroty na kilometr.
-
Jeśli chcesz "Made in Poland" to rozglądaj się za Goodyear (Dębica), Michelin (Kormoran) i Bridgestone - te firmy mają fabryki opon w Polsce... no i jeszcze kilka firm robiących nalewki, ale takie bez gorzały :D
-
Fabrycznie rozmiar jest 245/45/17 na prześlicznych felgach, z przelicznika na oponiarskiej stronce, idealnie będą pasowały 225/50/17 - dla komfortu chcę węższe/wyższe.
Tylko 2,25 mm profilu różnicy. Myślisz że znacząco wpłynie na komfort? :) Dodatkowo wyjdzie spory naciąg więc te 2,25 mm może zniknąć. Przemyśl.
-
No może znacząco niekoniecznie, ale takie walce 245 dziwnie wyglądają. Zawieszenie Awantgarde jedzie się jak na taczce.
Wracając do opon, "trudne" pod tym względem, że w przyszłym roku biorę kolejnego E dla żonki i ten będzie w nowych rękach. Polskie usprawiedliwią się same, chińczyk to profanacja, markowe premium, to wydanie kasy i prezent którego nikt nie doceni. Do sprzedaży auto zrobi może 2-3tys km. To takie mrugające światełko z napisem "economy".
Przelicznik nie będzie wpływał zbytnio na wskazania, różnicy prawie nie ma, czasami zużycie opon generuje większe różnice.
Dziękuję za wskazówki Polskich fabryk, poszperam.
-
Pamiętaj o szerokości felg. Jej nie zmienisz poprzez węższe opony. Mam nadzieje że rozumiesz co mam na myśli. ;)
-
Tak, wiem doskonale, dziękuję za czujność.
Tych felg mam 8 szt, wszystkie identyczne, najpierw zerknę jakie one są szerokie bo już nie pamiętam, są to felgi fabryczne do fabrycznych opon o szerokości 245.
W gruncie rzeczy, po 10 mm od rantów węższe to optycznie raczej nie będzie kolidowało.
-
2 cm to całkiem sporo. Musisz sprawdzić czy będzie Ci to wizualnie pasowało. Mnie by ten widok bolał każdego dnia. ;)
-
Pisze i tlumacze a tu ciagle porownanie rozmiarow nominalnych, ktore nie podaja aktualnych rozmiar opon a tym bardziej na ile beda zmieniac one stan licznika. ???
Co do wezszych opon, to bierz tez pod uwage ze zawezone opony wystawia felgi na skrobanie po kraweznikach.
Inna sprawa ze MB w W211 poszedl na usportowiane aut.
Poprzednie modele mialy standartowo felgi 16 (W124 mial 15) i opony szerokosci 225 albo i mniej
Nie wiem czy drogi staly sie na tyle lepsze aby taka zmiane usprawiedliwiac.
-
Pisze i tlumacze a tu ciagle porownanie rozmiarow nominalnych, ktore nie podaja aktualnych rozmiar opon a tym bardziej na ile beda zmieniac one stan licznika. ???
...
No jak nie jak tak. Na poprzedniej stronie w "pomarańczowym" załączniku podane jest przekłamanie. 50/h +0,34/h - 100/h +0,69/h - 150/h +1,03/h
.
.
Koledzy, czy chcelibyście zerknąć i omówić moje 3typy?
1
2
3
W typowaniu brałem pod uwagę deklarowane zdolności tych opon, ale najważniejszym parametrem dla mnie jest hałas. Jako znawca dźwięku w skrócie powiem, że 3dB to relatywny wzrost hałasu dla ucha jest dwukrotny, czyli +3dB to hałas +100%.
Taka nasza ludzka fizjologia.
Cena do 2000zł/kpl ale nie na sztywno, wyżej pisałem dlaczego.
Zerkniecie?
1 C/C/69dB, z rantem 1938zł
https://allegro.pl/4x-fulda-multicontrol-225-50r17-98v-fp-xl-i7620405337.html
2 C/B/69dB, bez rantu 1975zł
https://allegro.pl/4-opony-kleber-quadraxer-2-225-50r17-98w-xl-i7618606878.html
3 C/C/72dB, głośne, bez rantu 1961zł
https://allegro.pl/4x-225-50r17-98-h-pirelli-cinturato-p7-all-season-i7548280782.html
-
Ja zachowałbym Twoją kolejność prezentacji, ze wskazaniem na pierwszy typ ze względu na wzmocnienie.
-
Tak z ciekawości pytam: Dlaczego muszą być polskiej produkcji?
-
Dziękuję Remi. Wyznaczam te opony, jeszcze przez weekend poszperam, jak nie znajdę konkurencyjnych to i tak będę zadowolony właśnie z tych i pewny, że to zakup przemyślany/konsultowany z Wami, a nie impulsowy.
.
Tak z ciekawości pytam: Dlaczego muszą być polskiej produkcji?
Nie muszą tylko i wyłącznie być Made in Poland, ale chciałbym. Zawsze daję szansę produktom krajowym przed chinami i obcymi koncernami, ale jak się nie ma co się lubi...
To trochę patriotyzm a trochę strach przed zakupem "dziwnych nazw" udających markowość. Dziwne nazwy nie pasują do gwiazdy na tych felgach które posiadam a one mi się wybitnie podobają.
Podane wyżej 3 przykłady to kompromis nazw, właściwości, rozsądku (sprzedaż auta wkrótce) no i ceny tych opon.
-
Zakupiłem opony wielosezonowe i planuję w najbliższym czasie je wymienić. Niestety tak się zakręciłem, zasugerowałem różnymi przelicznikami, że kupiłem komplet w takim samym rozmiarze. Czy na miejsce tylnich 255/35/18 oponki 235/40/18 znacząco wpłyną na wygląd, bezpieczeństwo itp? Z uwzględnieniem, że felgi pozostaną te co były. Bo co do tego, że się dadzą naciągnąć (poddadzą się) to raczej nie ma wątpliwości...
-
10mm roznicy szerokosci wystajacej z blotnika malo kto zauwazy, ale zaleznie od ksztaltu opony- felgi beda bardziej wystawione na skrobanie kraweznikow.
Generycznie 255/35/18 i 235/40/18 powinny miec te same obroty na km, ale jak znajdziesz potwierdzenie w specyfikacjach, to nie bedziesz mial dylematow na przyszlosc.
-
Według wszelkich przeliczników i mojego rozumu wszystko powinno zagrać. Gorszą sprawą jest, że Niemcy (byłem w 2 serwisach) odmawiają takiej wymiany. Ot, niemiecki ordnung mus sein.
Pomyśleć...na jakich kapciach jeździło się kiedyś w Polsce. Mniemam, że w ojczyźnie mi nie odmówią takiej podmianki.
-
No wiec na Twoj rozum jakie odchylki produkcyjne moga miec opony?
Ja widzialem opony o tych samych nominalnych rozmiarach, pochodzace od tego samego producenta i majace 6% roznicy obrotow.
To co mowisz ma znikome zastosowanie w prawdziwym zyciu.
Co do warsztatu odmawiajacego zainstalowania opony ktora nie istnieje w ich katalogu, to w USA jest podobnie, ale jak zdecydujesz sie podpisac zwolenienie od odpowiedzialnosci, to warsztaty istnieja po to aby robic pieniadze a nie odsylac klienta z kwitkiem.
-
Zakupiłem opony wielosezonowe i planuję w najbliższym czasie je wymienić. Niestety tak się zakręciłem, zasugerowałem różnymi przelicznikami, że kupiłem komplet w takim samym rozmiarze. Czy na miejsce tylnich 255/35/18 oponki 235/40/18 znacząco wpłyną na wygląd, bezpieczeństwo itp? Z uwzględnieniem, że felgi pozostaną te co były. Bo co do tego, że się dadzą naciągnąć (poddadzą się) to raczej nie ma wątpliwości...
W przybliżeniu taki naciąg Ci wyjdzie. Założyłem że masz "standardowe" 9 cali szerokości felgi na tyle. Jak masz inaczej to tu sobie poustawiaj: https://www.willtheyfit.com/index.php?width=255&aspect=35&diameter=18&wheelwidth=9&offset=40&width2=235&aspect2=40&wheel_size=18&wheel_width=9&offset2=40
-
Kajtek1
Nigdzie nie pisałem o odchyłkach produkcyjnych opon. Jeżeli, to o odchyłce od dedykowanego przez producenta samochodu rozmiaru opony. Pytasz o to i zarazem sam sobie odpowiadasz. Jeśli widziałeś "opony o tych samych nominalnych rozmiarach, pochodzące od tego samego producenta i mające 6% różnicy obrotów" to o czym to świadczy i co stało się z tymi oponami? Trafiły z tego powodu do utylizacji? Wątpię. Fakt ten tylko potwierdza to, że oprócz norm istnieje coś takiego jak tolerancja od normy i granicy bezpieczeństwa. I właśnie te kilka milimetrów o które toczy się temat mieści się w tej granicy, podobnie jak różnica pomiędzy nówką sztuką a maksymalnym zużyciem. To również jest kilka milimetrów i szkoda już dalej dywagować na ten temat. Niemcy nie patrzyli w żadne katalogi tylko porównali nowe opony z tymi na aucie i odmówili przekładki. Nawet samego przodu bo podobno nie można jechać na 2 wielosezonowych i 2 letnich. Tak więc mają gdzieś zarobek, chodzi im o co innego. Nie dyskutowałem z nimi bo wiem z doświadczenia, że to bez sensu. Tym bardziej, że liczą z te usługę 5 razy drożej jak w Polsce. Więc decyzja moja jest jedna i oczywista.
-
To "co innego" to odpowiedzialnosc i nikt rozsadny nie bedzie sie narazal na pozew sadowy za zarobek na zmianie opon i w Polsce ten dylemat nie zniknie. Dlatego podpisanie oswiadzczenia ze bierzesz skutki na wlasna odpowiedzialnosc zazwyczaj zalatwia sprawe.
Ciagle bedziesz do Polski wiozl opony nie wiedzac czy po zalozeniu rozne obroty nie zaswieca Ci dyskoteki na liczniku.
-
od roku używam crossclimaty (znudziło mi się przekładanie kompletów sezonowych i dziwnym trafem oba zużyły się w tym samym czasie)
od tygodnia jeżdżę w Alpach, z codziennymi nawałnicami śnieżnymi i temperaturą między -5 a 0, więc poligon dobry.
Ani razu nie miałem problemu z ruszaniem czy podjazdami pod stoki.
jedyny minus jaki zauważyłem - są głośniejsze od letnich, a niby tą samą wartość dB mają na etykiecie co stare letnie.
Od 2011 używałem również nokian i goodyear wielosezonowych z "płatkiem śniegu" na ford galaxy, również jakiś strasznych uszczerbków na prowadzeniu nie stwierdziłem, ale oba samochody na wyczynowe się nie kwalifikują.
-
salans, masz 4matic?
-
Ja w lato śmigam na 225/40/18 z przodu oraz 255/35/18 z tyłu, natomiast w zimę mam wszystkie w jednym rozmiarze 225/40 na tych samych felgach i nie ma żadnego problemu. Wiadomo z tyłu opona jest nieco bardziej naciągnięta bo felga jest szersza, ale osłona felgi nadal spełnia swoje zadanie. Szczerze też zastanawiam się na wielosezonowymi, ale wtedy zostanę przy oryginalnym rozmiarze czyli tak jak w lato.
-
Mamy fajną zimę może teraz ktoś kto jeździ na wielosezonach wypowie się czy dają rade..??:)
-
Ja do tej pory jeździłem na najniższej półce opon wielosezonowych w rozmiarze 245/40/18 i na mokrym były bardzo śliskie. Teraz przy pierwszych przymrozkach i śliskiej mokrej drodze nie jest ciekawie dlatego zdecydowałem się na zakup nowych Bridgestone A005 w rozmiarze jak wyżej. Cena jednej to 150euro(645 zł x 4 = 2580) i jest to ponad 2 razy więcej niż cena tych co kupiłem ostatnio. Mam nadzieję że wszystkie testy się potwierdza ich zajebistosc bo tanie nie są 😃Padło na A005 bo oglądałem wiele recenzji i są one lepsze od Michelin CrossClimat+ które są jeszcze droższe. W środę będę je już testował więc wtedy udzielę więcej info jeżeli będzie ktoś ciekawy :-)
-
Ja do tej pory jeździłem na najniższej półce opon wielosezonowych w rozmiarze 245/40/18 i na mokrym były bardzo śliskie. Teraz przy pierwszych przymrozkach i śliskiej mokrej drodze nie jest ciekawie dlatego zdecydowałem się na zakup nowych Bridgestone A005 w rozmiarze jak wyżej. Cena jednej to 150euro(645 zł x 4 = 2580) i jest to ponad 2 razy więcej niż cena tych co kupiłem ostatnio. Mam nadzieję że wszystkie testy się potwierdza ich zajebistosc bo tanie nie są 😃Padło na A005 bo oglądałem wiele recenzji i są one lepsze od Michelin CrossClimat+ które są jeszcze droższe. W środę będę je już testował więc wtedy udzielę więcej info jeżeli będzie ktoś ciekawy :-)
Jak ci się sprawują te A005? Stoję właśnie przed dylematem czy kupić zimówki czy jednak całoroczne.
-
Witam.
Stoję właśnie przed dylematem czy kupić zimówki czy jednak całoroczne.
Osobiście nie używałem "kapci" całorocznych, ale opiszę doświadczenia mojego kolegi.
Jest on człowiekiem oszczędnym, może czasami za bardzo i żeby nie przepłacać, w kolejnym
samochodzie(tym razem z napędem na obie osie) założył był właśnie opony całoroczne. Jednak po którymś z kolei zaliczeniu pobocza/rowu? w zimie, z ciężkim sercem zmienił je na "używki" zimowe i chyba tak ma do tej pory, bo później twierdził zdecydowanie, że na zimę tylko zimówki gdyż wg. niego mają stanowczo lepszą przyczepność od tych całorocznych. Nie wiem jakie miał wtedy opony, ale znając jego oszczędność musiały być jakieś z tańszych. Inna sprawa że kolega mieszkał w miejscu gdzie wrony z krzykiem zawracały, a śniegu i mrozu było wówczas po pas :'( Kiedyś, panie, to były zimy nie to co teraz - popierdułki jakieś ;)
Ze swojej strony mam jedynie takie spostrzeżenie (z jazdy poprzednim autkiem), że przy dodatniej temperaturze moje zimówki o niebo lepiej się zachowują na mokrej nawierzchni, niż opony letnie :o Tzn. stanowczo rzadziej buksują przy dynamicznym ruszaniu. K woli ścisłości dodam, że obydwa komplety opon są "premium", tej samej firmy.
Aha, wracając (poniekąd) jeszcze do tematu wątku - wiem, że na razie nie ma u Nas obowiązku zmiany opon, ale ciekawi mnie jak na opony wielosezonowe, zapatrują się firmy ubezpieczające w razie wypłaty z tytuł AC. Czy ktoś coś.... ?
Pozdro. :)
-
Opony wielosezonowe są klasyfikowane jako zimowe (te nowsze), bo inaczej nie można by jeździć na nich w krajach wymagających opon zimowych.