Forum Mercedes E-Klasa

Mercedes W212 - Forum techniczne => Opisy napraw W212 dokonanych samodzielnie => Wątek zaczęty przez: lukbob w 23 Kwietnia 2019, 11:41 53s

Tytuł: Demontaż i smarowanie "piszczącego" wentylatora nawiewu
Wiadomość wysłana przez: lukbob w 23 Kwietnia 2019, 11:41 53s
Witam serdecznie,
niedawno założyłem wątek dotyczący "piszczącego" wentylatora nawiewu. Wymontowałem go i nasmarowałem, chciałbym podzielić się relacją z wykonania niniejszej operacji. Wentylator wyjmuje się od środka, z dołu, od strony schowka, którego nie ma potrzeby demontować. Do całej operacji należy koniecznie przygotować latarkę oraz lusterko, sporo to ułatwi pracę.
Czynności, które należy wykonać:
1. Odkręcić osłonę pod schowkiem (przykręcona jest na trzy śruby z łbem typu Torx, które znajdują na krawędzi bliżej siedzenia pasażera). Zdjąć osłonę delikatnie wypinając żarówkę oraz przewód czujnika temperatury.
2. Wypiąć wtyczki znajdujące się na około wentylatora - tutaj przyda się lusterko oraz latarka. Do wypięcia nie jest potrzebny śrubokręt, wystarczy nacisnąć odpowiednie miejsca palcami przed ściągnięciem wtyczkek.
3. Wymontować wentylator z obudowy poprzez jego przekręcenie zgodnie z kierunkiem wskazanym strzałką. UWAGA! Należy przed przekręceniem odgiąć do siebie zapadkę - początek strzałki).
4. Po wymontowaniu wentylatora należy zdjąć klapkę przykrywającą przewody elektryczne do silnika, odkręcić dwie śruby (taki sam Torx jak wyżej) i wyjąć go z obudowy.
5. Nasmarować łożyska i zamontować w odwrotnej kolejności wentylator i osłonę i cieszyć się ciszą podczas jazdy :)

UWAGA! Wentylator posiada dwa łożyska zamknięte, teoretycznie takie, które nie dają się nasmarować. Jednak skoro usunięcie zewnętrznej korozji i zalanie ich olejem pomaga, warto przedłużyć mu "życie". Jedno z łożysk niestety jest całkowicie niewidoczne (pod łopatkami, których nie można zdemontować, żeby ich nie połamać i żeby nie stracił wyważenia) i troszkę smaruje się je na ślepo, natomiast drugie jednostronnie jest dostępne doskonale.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Tytuł: Odp: Demontaż i smarowanie "piszczącego" wentylatora nawiewu
Wiadomość wysłana przez: neo226 w 26 Kwietnia 2019, 00:40 30s
Powiedz mi czy da się rozebrać ten silnik w celu wymiany szczotek? Mi czasem ten wentylator stanie i muszę maskę otworzyć i go "bujnąć".
Tytuł: Odp: Demontaż i smarowanie "piszczącego" wentylatora nawiewu
Wiadomość wysłana przez: Artur G w 11 Stycznia 2020, 21:24 26s
Witam, potraktowałem "piszczący" wentylator według instrukcji usprawnienia opisanej wyżej przez kolegę lukbob i wentylator pracuje cicho :) :)
Dzięki, pozdrawiam
Tytuł: Odp: Demontaż i smarowanie "piszczącego" wentylatora nawiewu
Wiadomość wysłana przez: jarus w 12 Stycznia 2020, 20:50 31s
Witam, a co tam za smarowidło wlewacie??
Tytuł: Odp: Demontaż i smarowanie "piszczącego" wentylatora nawiewu
Wiadomość wysłana przez: Artur G w 22 Stycznia 2020, 18:51 57s
Zastosowałem zwykłą spożywczą oliwę z oliwek :)
Jeśli lepiej zastosować inny środek, to proszę o podpowiedź
do zastosowania w przyszłości oraz dla innych.
Tytuł: Odp: Demontaż i smarowanie "piszczącego" wentylatora nawiewu
Wiadomość wysłana przez: wan7 w 27 Stycznia 2022, 12:09 15s
Świetny post! BRAWO :)
Wszytko zadziałało jak należy.
Tytuł: Odp: Demontaż i smarowanie "piszczącego" wentylatora nawiewu
Wiadomość wysłana przez: dr777 w 06 Maja 2022, 18:39 32s
I mnie "dopadła" ta bolączka ... a przynajmniej tak mi się wydawało :P
Zaobserwowałem głównie na średnich obrotach wentylatora ni to świst ... ni to pisk ... no jak nic byłem pewien że łożysko.
Dzięki instrukcji kolegi @lukbob zakasałem rękawy i do dzieła.
Wentylator wyczyszczony (a było z czego czyścić) łożyska przesmarowane silikonem, całość złożona i ... dźwięk dalej dobiega do mych uszu :P
Wsadziłem głowę pod schowek (co przy moich gabarytach łatwe nie jest) i ze zdziwieniem stwierdziłem że ten pisk/świst nie dobiega z samego wentylatora ... ale filtra kabinowego :D
Ten cholerny przesuwny zatrzask po prostu nie trzymał na jednym ząbku i filtr zasysał "lewe" powietrze :D
Co nie zmienia faktu że dzięki koledze zrobiłem prewencyjną konserwację :D :D