Cześć Forumowicze i Forumki

Od kilku tygodni co kilka dni nagle podczas jazdy zapala mi się ikoną akumulatora (jak na zdjęciu). Żadnych innych objawów.
Po podłączeniu pod SD odczyt: chwilowy błąd komunikacji z alternatorem.
Sytuacja z 3maja (nie mam pewności, że związana z powyższym zjawiskiem):
Schodzę do auta a ono martwe. Brak reakcji na kluczyk, klamka na dotyk też nie działa.
Otwieram drzwi z grota, wsadzam kluczyk w stacyjkę - nic, zero reakcji.
Myślę: coś zżarło prąd.
Drugie auto, kable, podpinam, odpala na strzał.
Sprawdzam testerem akumulator: PEŁNY


!!!
Tak, jakby auto się "zawiesiło, uśpiło" i zewnętrzny impuls elektryczny obudził je.
Spotkał się ktoś z takim zjawiskiem?
Jakieś sugestie, wskazówki?
Pozdrawiam

Wysłane z mojego ONEPLUS A6003 przy użyciu Tapatalka