Mam problem już od dwóch lat z moim Mercedesem, a mianowicie auto w zimie faluje kiedy silnik osiągnie około 65-75 stopni, a w lecie jak jest ciepło faluje od razu po odpaleniu i dodaniu gazu, gdy temperatura powietrza jest wyższa niż ok 15 stopni. W lecie samochód ma problemy z zagrzaniem się do ponad 80 stopni (gdy silnik jest zimny, temperatura podnosi się do ok 80 stopni a pózniej gwałtownie spada do 60 i tak kilka razy aż nie przejadę ok 30 km. (termostat pól elektryczny ,czyli komputer daje sygnał do grzałki i otwiera termostat całkowicie ,jakby silnik był przegrzany....?!) A teraz ciekawostka ,bo czy to lato czy zima ,jak odpalę auto i nie dodam gazu to wszystko działa ok ,czyli temperatura i normalnie idzie w górę i auto nie faluje, tylko po dodaniu gazu powyżej 2000 rpm...?! (dziwne ,ale prawdziwe) Dodam ,że termostat zmieniany juz dwa razy, pompa wody ,wszystkie filtry jakie tylko są ,adaptacja plus czyszczenie skrzyni ,sprawdzone wtryski i dwa wymienione na nowe i nic ,dalej to samo ..... POMOCY!!!!!!