W moim s212 200CDI rozpoczęła się walka o sprawność. Po zakupie auto zmagało się z niedogrzaniem, stałym błędem zablokowania DPF, i błędem NOx. Auto nie miało ograniczonej mocy. W między czasie auto zaczęło gubić płyn chłodniczy bo plastik gniazda korka spustowego w chłodnicy się wykruszył i korek nie miał się o co zaprzeć, jak się robiło ciśnienie po zapaleniu auta to z przodu auta robiła się kałuża. Wymieniłem więc chłodnice, czujnik różnicy ciśnień DPF i termostat. Po tych zabiegach błąd stały DPF dał się skasować ale wraca bo DPF zapchany, chłodnica i z przodu auta nigdzie nie cieknie, nie ma kałuży pod autem ale płynu ubywa i nie wiem gdzie znika, auto nagrzewa się do 90 stopni i często włącza sobie wypalanie DPF (dużo dymu z tyłu) przez c zauważyłem że zaczyna mi przybywać oleju. Zamierzam w kolejnych krokach:
1. wykręcić DPF i dać do prania,
2. dezaktywować NOx bo na forach widzę że to walka z wiatrakami (dowiadywałem się to taka operacja 800 zł kosztuje) przy okazji może trochę podnieść moc - co radzicie?
3. rozebrać i wyczyścić dolot i tam poszukać wycieków płynu
Pytanie do szanownych forumowiczów o jakieś cenne rady dla świeżaka? Na co warto zwrócić uwagę?