Jeżeli chodzi o kulturę pracy to masz rację oraz dźwięk silnika słyszalny w środku, ale wibracji to raczej nie powinno być czuć a jak już to bardzo delikatnie, no chyba ze kolega przesadza, jest nazbyt wyczulony, wcześniej doświadczał tylko benzynowych silników..
Nie jednym dieslem jechałem 4 cylindrowym, też mam V6 i u mnie było identycznie jak w opisie kolegi, podczas jazdy nic a wystarczyło zwolnić przed światłami do 0 i czasami się ułożyło tak że drgania były niesamowite a czasami mniej.. na zimnym była większa masakra, na ciepłym lepiej.. po wymianie nie mogłem uwierzyć ze to to samo auto, drgania praktycznie zerowe.
Więc nie chce mi się wierzyć ze nawet jeżeli kultura pracy tego motoru jest jaka jest to nie dobrali poduch żeby jeździło się jak mercedesem. No chyba ze przyczyna leży gdzieś indziej bo tak też być może, np. wtryski leją.