Po przywitaniu przyszedł czas na poproszenie Was o pomoc. Z problemem borykam się praktycznie od momentu zakupu. Z początku była to tylko zapalająca i gasnąca kontrolka silnika. Z czasem przerodziła się w delikatne szarpanie podczas agresywniejszej jazdy oraz wyskakujący błąd wałka wydechowego. Szarpanie doprowadziło do wypadania zapłonu na jednym cylindrze. Wymieniłem świece oraz uszczelki pod pokrywą zaworów, przy okazji olej. Wypadanie zapłonu ustało ale szarpanie pozostało. Jest ono najbardziej widoczne i odczuwalne podczas większego obciążenia (bagaże, pasażerowie, górka). Następnie wymieniłem vanosy na jakieś po regeneracji, później znowu jakieś inne aż w końcu jak zalecał serwis na nowe prosto od MB razem z łańcuchem, napinaczem, śrubami. Cały komplet. Szarpanie nie ustało. Wymieniłem pompę oleju i wgrałem nowe oprogramowanie do modułu silnika, kolejna wymiana oleju (chyba już 4ta). Serwis stwierdził że problem jest z ciśnieniem oleju oraz zauważyliśmy że olej śmierdzi benzyną, że oleju przebiera, spalanie za wysokie. Ostatni tydzień po świeżej wymianie oleju i tych wszystkich naprawach auto chodziło dosłownie pięknie. Po 300km stwierdziłem że jadę go sprawdzić na autostradę. Pyk, kickdown redukcja, góreczka i szarpanko... delikatne bez kontrolki ale zabolało. Pojeździłem jeszcze chwile i częstotliwość szarpnięć jakby wzrosła. Rano sprawdziłem stan oleju (chyba trochę przybrało) oraz pojawił się zapach benzyny. Wykręciliśmy pompę paliwa (tą mechaniczną, umiejscowioną tuż za silnikiem) ale na oko ciężko jest cokolwiek ocenić. Słyszałem teorie o lejących wtryskach i powykręcanych wałkach. Ma ktoś jakiś pomysł?
Dzięki za zaangażowanie, pozdrawiam🙂