Forum Mercedes E-Klasa
Mercedes W212 - Forum techniczne => Na pomoc! Mam problem z... => Skrzynia biegów => Wątek zaczęty przez: mati_3city w 05 Kwietnia 2013, 13:02 27s
-
Zimna skrzynia zaczyna lekko szarpać przy ruszaniu (chyba z 1 na 2), przebieg 105tys. Tato ma podobny problem w S'ce, z tym, że przebieg ma ponad 400tys ;D . Jakieś sugestie?
-
Kiedy zmieniales olej w skrzyni? Wg przebiegu powinienes miec juz 2 razy wymieniony bo co 50 tys km sie zmienia. Mam nawet taki zapis w ksiazce obslugi.
-
hej witajcie wszyscy ;D od niedawna zauważyłem u siebie ten sam problem i nie wiem co to jest... auto ma przejechane 48000 km, wczoraj zrobiłem pełne płukanie skrzyni plus oczywiście filtr i uszczelka, wszystko po numerach z mercedesa(oryginały) i nic nie pomogło... jeżeli macie jakieś sugestie to proszę o pomoc.... (gwarancja skończyła mi się w marcu tego roku i jestem w ciemnej... :'( )
-
Jakie są dokładnie objawy, skrzynia szarpie na nierozgrzanym oleju czy zawsze?
-
Skrzynia szarpie ''tylko'' na nierozgrzanym oleju pomiedzy 1 a 2 biegiem. Po wrzuceniu D naciskam na gaz ,auto rusza ,dochodzi do ok 1200-1500 rpm, wtedy szarpnie (zerwie),obroty troche spadna, ale zaraz wzrastaja do 2000 i przelacza na 2 bieg. Podczas tego czasem zauwazam ze obroty nie ida plynnie w gore tylko skacza po 200-300rpm, tak jakby skrzynia slizgala???. Jest tez cos dla mnie niepokojacego ,ze po odpaleniu na zimnym silniku w okolicy skrzyni da sie slyszedc taki jek podobny do konczacej sie pompy wody, ale po rozgrzaniu to milknie... Dodam ze 2 dni temu olej plus filtr wymieniony(pena wymiana ''dynamiczna'', olej klarowny czysty tylko troche ciemniejszy od oryginalu, w oleju zadnych nawet drobnych opilkow, tylko szaro czarny magnetyczny osad (szlam)). Auto podlaczone pod SD Xentry, ale zadnych bledow nie wykazuje. Czekam na Wasze sugestie... za 3 tyg mam do zrobienia trase 3000 km i nie musze Wam mowic co czuje :'( :'( :'( . Niech to szlag...... :'(
-
Spokojnie przejedziesz te 3k km. A pływają trochę obroty? Czasami tak się dzieje gdy do wymiany jest zawór na płycie sterującej w skrzyni. Zawór ten steruje vandlerem (sprzęgło hydrokinetyczne). Można ten objaw zaobserwować przy 1600-2000 obrotów, autem będzie szarpało na zimnym a na ciepłym z początku będzie ok, ale po paru miesiacach na ciepłym też zacznie szarpać.
W tym miejscu zaczyna się zabawa. Bo jest to jeden z wielu zaworów na płycie. Ktoś musi ci powiedzieć który to dokładnie jest od sterowania sprzęgłem. Koszt zaworu to około 400zl. Wymiana jest prosta i tania. W ASO zaworu nie dostaniesz bo sprzedają z całą płytą. Koszt to około kilka tysięcy złotych.
Jeśli chcesz być pewny ze to zawór to jedź do ASO niech zrobią test. Wsiadają z laptopem do auta i w czasie jazdy mogą wyłączyć ten zawór razem ze sprzęgłem i wtedy powinno przestać szarpać.
Wnioski:
szarpanie może spowodować:
- zabrudzenie kanalików płytki sterującej elekrozaworów
- zła praca elektrozaworu - wadliwy elektrozawór
- zabrudzenie czujników na płytce sterującej
-
Dzwonilem wczoraj do mercedesa i dowiedzialem sie ze przy drugim przegladzie oni wymieniali jakies trzy rzeczy... filtry,wiazke kabli i cos jeszcze, a ze ja zrobilem serwis w innym warsztacie to nic na ten temat nie wiedzialem ::) .W przyszly czwartek wieczorem kazali zostawic auto zeby rano sprawdzic niedomaganie i wymienic te rzeczy.... Mam nadzieje ze wyjasni sie pozytywnie, a ja opisze wszystko dokladnie zeby w przyszlosci nikt z klubowiczow nie tracil nerwow jak ja :(
-
a ja opisze wszystko dokladnie zeby w przyszlosci nikt z klubowiczow nie tracil nerwow jak ja :(
Świetnie sniegu - brawo za takie podejście!
-
A więc tak..... auto zostawiłem we czwartek, gdzie? nie powiem bo nie chce im psuć renomy :'( ( po przyjeździe do domu i otworzeniu maski myślałem ,że nie wierzę w to co widzę, plastikowy cover silnika latał luźno (klips wydarty na chama i leżał na dolnej pokrywie silnika :'( , korek od bagnetu skrzyni biegów luzny i zapinka stara urwana, nowej brak.... nie wspomnę o rozlanym oleju po całym silniku.....) Taki to serwis MERCEDES.... obsługa jak wszedłem i nie byłem ubrany w garnitur od Gucciego traktowała mnie z góry :'( MASAKRA!!! Ale do rzeczy, jeden starszy pan, z którym dało się normalnie porozmawiać powiedział ,że zrobili 3 recale... wymienili jakiś filtr, jaki? sam nie wiedział jaki... wgrali nowe navi i dali nowy pakiet CD.... a trzeci to wgranie nowego softu do skrzyni i silnika bo stary stracił ważność... Jedyne co ,to auto lśniło jak odbierałem ,tak wypucowali :-* no i jak teraz byłem się przejechać to jest znaczna poprawa, auto nie szarpie jak ruszam(tzn jest takie małe prawie niewyczuwalne, ale jest ok! jeżeli coś będzie się działo dalej to trzeba będzie znów odwiedzić serwis.... mam nadzieje ,że nie bo teraz jak będę jechał w tamta stronę to będę omijał szerokim łukiem to miejsce.... ;D A więc soft pomógł... na razie ,a później to trzeba będzie uderzyć w płytę sterującą i któryś z elektrozaworów... jak kolega "W212" pisał ;D . Ale mam OGROMNĄ nadzieję ,że mieczysława będzie teraz hulała jak należy :-*
-
Z tym szarpaniem to jakaś zmora. Mój zaczął szarpać "na zimno" przy przebiegu ok. 19 000 km, więc przy przeglądzie zgłosiłem usterkę, powiedzieli, że wgrali nowy soft i wszystko gra. Jednak po jakimś miesiącu usterka powróciła. W ASO (Wróbel-Wrocław) powiedzieli, że muszą mieć samochód z zimnym silnikiem, więc zawiozłem im auto po południu, dostałem zastępczego GLK i wróciłem do domu.
Następnego dnia zadzwonili z informacją, że już wszystko gra i auto jest do odbioru. Nie chcieli przez telefon za bardzo mówić o przyczynach szarpania. Dopiero na miejscu dowiedziałem się, że pękło "jakieś" zabezpieczenie od dźwigni regulującej dopływ powietrza do silnika, przez co silnik pracował nierówno i powodował zakłócenia w pracy oprogramowania skrzyni. Profilaktycznie wgrali nowsze oprogramowanie, odebrałem samochód (wypolerowany jak nowy) i ruszyłem w trasę powrotną do domu (ok. 100 km). Skrzynia chodziła ok.
Przy wjeżdżaniu do garażu wyświetlił się komunikat o potrzebie dolania płynu do spryskiwaczy.
Wjechałem, otwieram maskę i widzę wszystkie "bebechy" - brak osłony na silniku. Po paru dniach w trakcie mycia samochodu stwierdzam uszkodzenie opony i felgi (lewy przód).
Po paru telefonach umawiam się na ponowną wizytę w ASO. Montują zapomnianą osłonę.
Rozmowa schodzi na temat uszkodzonego koła. Oczywiście nikt do niczego się nie przyznaje, ale... o dziwo, dla zadowolenia klienta kierownik serwisu daje słowo, że przy wymianie opon na letnie naprawią felgę i wymienią oponę na nową.
Teraz mam przebieg 25 000 km i skrzynia czasami szarpnie "na zimno" przy zmianie z 2 na 3.
Po Nowym Roku znowu wybieram się do ASO.
PS. Samochody zastępcze jeżdżą na tzw. oponach wielosezonowych, które w warunkach prawie górskich (Kotlina Kłodzka) zupełnie zawodzą o tej porze roku.
-
No to ładnie..... jak tak czytam co się dzieje ze skrzyniami i przy jakich przebiegach.... to mam ciarki na plecach. Obecnie kupiłem W212 E350 CDI z oryginalnym przebiegiem 65 000 km. Szarpanie na zimnej skrzyni zaczyna być już odczuwalne. Dodam, że zgodnie ze sztuką skrzynia przeszła już zmianę oleju i filtra rzecz jasna. Nie rozumiem co się dzieję z tą marką - a kiedyś to były naprawdę dobre samochody. Wcześniej jeździłem Audi A6 3.0 TDI Quattro, przejechałem 330 000 km bez najmniejszych problemów (nawet zawieszenie nie było ani razu naprawiane - co bardzo pozytywnie zaskakuje z uwagi na polskie drogi). Teraz mnie podkusiło aby zmienić markę.... no i masz ci babo placek. Coś czuję, że niedługo trzeba będzie się pozbyć problemu i wrócić do naprawdę niezawodnej marki...
-
Odnawiam watek.
Wydaje mi sie ze te problemy zaczynaja wystepowac we wszystkich markach Niemieckich i nie tylko. Syn mial A4 i A6. Nowsze. Spore problemy. Mielismy nowsze Volva i SAABy(w rodzinie zmieniamy auta sco 2 - 3 lata) tez z problemami.
Sasiedzi co maja Subaru i Toyote dziwia sie ze auta premium a tak sie psuja.
Chyba teraz nalezy mowic "samochod EU", Japonczyk lub zabogowno. (Sorki. Ale mialem i nadal mam jako zimowe auto Peugeota 407).Nic tak nie nawala jak Francuz.
Wiec miejmy nadzieje ze nasze gwiazdeczki troszke mniej beda nawalac!
-
Chciałbym odnowić wątek.
Mianowicie zrobiło się zimno i auto rozpędzone do 65km h nagłym hamowaniu (na zimnym silniku) czuć szarpnięcie przy redukcji. Trwa to tak naprawdę do pierwszego może 2 przyhamowań potem już wszystko ok . Przebieg tylko 40K.
Robili mi już 2 adaptacje i dalej kiszka :( Miał ktoś może taki problem. Jak jest w nocy powyżej 10C jest ok jak bliżej zera to bardziej czuć redukcje.
-
Normalne zachowanie skrzyni . Adaptacje byly zbedne...
-
No nie wiem czy jest to normalne. Miałem automaty w w163 oraz w 211 i takich objawów nie było. Mało tego pamiętam jak byłem kiedyś w Suwałkach w163 i z rana było -35C i miałem wrażenie że automat był jeszcze bardziej płynny (pewnie przez to że olej był gęsty). Ale jeżeli w Aso robili adaptacje bo uważali że nie jest to normalne to chyba tak jest. Ostatnio robili mi 2 tyg temu jak było trochę cieplej i było ok ale dzisiaj było w nocy ok 0 i już redukcja przy dojechaniu do świateł odczuwalna. Tak samo jak jadę ok 65km/h automat wpija wyższy bieg (mowa cały czas dopiero po odpaleniu) i dodaje więcej gazu po potrzebuje przyśpieszyć to czuć szarpnięcie przy redukcji. (oczywiście po przejechaniu kawałka i rozgrzaniu się auta mija ale nie jest to moim zdaniem normalne)
-
Wszystkie automaty nie wazne czy 5 czy 7G moga szarpac na zimnym silniku. Skoro po rozgrzaniu jest wszystko dobrze to moim zdaniem jest ok, ale jak masz zastrzezenia do jej pracy to mozesz wymienic olej w skrzyni, ogolnie robi sie to przy 50-60 tys km .Ja w ksiazce obslugi mam napisane ze 50 tys lub po 4 latach i wymienialem olej przy 34 tys km bo tylko tyle mialem nalatane. Jezdze mercami z automatem juz naprawde dlugo i przeroznymi modelami i szarpniecia na zimnej skrzyni to rzecz normalna. Jak wstaniesz rano prosto z wyra to jestes gotowy w 100% do pracy w 1 min...? Samochod jak czlowiek musi sie rozgrzac :) , myc sie , jesc dobre rzeczy itd... :)heh
-
Samochód ma 2 lata i 40tyś więc na olej moim zdaniem za wcześnie szczególnie że w 7g jest pełna wymiana oleju przy 100 000. Jeżeli chodzi o szarpnięcie to moim zdaniem jest za mocne (jak pisałem miałem w163 , w211 , w202 ) szczególnie że serwis też tak stwierdził. Fakt że po przejechaniu kilku km jest już ok ale jest dopiero ok zera więc jak będzie zimniej co będzie wtedy ? W poniedziałek umówiłem się do serwisu zobaczymy co powiedzą (zostawiam po południu żeby rano w wtorek sprawdzili co i jak) Nie mówiąc jak zachowuje się skrzynia w VW mojej żony dsg (po prostu nic nie czuć na zimnym czy ciepłym) więc w Mercedes-Benz tym bardziej :)
-
Skrzynia czy ciepła, czy zimna, nie ma prawa szarpać.
Powodów szarpania może być mnóstwo, ale 90% z nich nie wymaga naprawy samej skrzyni, tylko prac adaptacyjnych/regulacyjnych.
-
Też tak uważam dlatego jutro rano zostawiam auto w ASO zobaczymy co powiedzą. Może trzeba będzie wymienić olej chociaż przebieg nie duży 42tyś a auto ma 2 lata.
-
I co, pomogli? 8)
-
Wczoraj odstawiłem więc dzisiaj po nocy na zimnym mieli sprawdzić. Więc zobaczymy. Umówiłem się tak że jak już coś zrobią to i tak zostawiam do jutra żeby sprawdzili efekt po nocy (żebym nie musiał jeździć w tą i z powrotem) .
Dam znać jak będę coś wiedział.
-
Tak, wątek stary jak ja... Nie chcę zakładac kolejnego, bo to wnerwia, a może tu ktoś dostrzeże kolejny post :)
Znalazłem mnóstwo postów, przebrnąłem przez nie i wciąż mętlik w głowie. Pacjent to E350CDI 4Matic z 2010 r., skrzynia 7.
Mam go kilka miesięcy.
Zdążyłem wymienić olej z filtrem w skrzyni (zero opiłków, olej nie był zamęczony), zregenerować turbinę z nastawinikiem, wymienić łańcuch rozrządu z napinaczem (wyciągnięty był na ponad 20 stopni). Pozostał jeden problem i chcę jakoś to przeżyć, bo samochód mi odpowiada i chcę go zostawić na dłużej.
Skrzynia... Otóż pierwsze objawy zauwałyłem przy płynnej jeździe ze stałą prędkością w zakresie 1500-2000 obrotów. Auto jakby pulsuje. To nie sa wibracje, ale rytmiczna zmiana obrotów, płynne poszarpywanie. Działo się to zazwyczaj na ciepłym silniku, w trasie.
Ostatnio doszedł do tego objaw gwałtownych szarpnięć przy spokojnym ruszaniu na zimnym silniku. Są to jedno czasem dwa szarpnięcia i jak wejdzie na wyższe obroty to już jedzie płynnie.
Wiem, to takie akademickie przyklady opisu niesprawności, ale no cóż. Inaczej nie potrafię, a chcę to naprawić i nie zbankrutować przez chybione wymiany.
Dodam, że przed pojawieniem się szarpnięnć przy ruszaniu, zaliczyłem awarię regulatora napięcia i wyjechałem aku do zera, włacznie z pomocniczym, który odmówil posłuszeństwa i został zastąpiony nowym. Po tej usterce doszły szarpnięcia (starciłem sterowniki-pamieć adaptacji?).
Każda rada jest cenna. Chcę to naprawić i dalej cieszyć się z przyjemności jazdy moim kanapotapczanem.
Z góry dziękuję za każdą radę.
-
Najprawdopodobniej pomoże adaptacja sprzęgła.