Niektórzy cenią te zza Odry, bo mają burmeistra, distronica, wentylowany fotel... No i są za 120...

Okazje czyhają, tylko brać.

Ja założyłem pojeździć dwa lata i trzymam się tego, a że rocznie zawsze robilem/robię tych 15-20 tys. i też zależało mi przy kupnie by auto nie było przelatane, to takiego szukałem, nawet kosztem burmeistra i innych mi nie potrzebnych gadżetów. Mam w zamian za to niski przebieg, wpływające na bezpieczeństwo 4x4, przyjemną skrzynię, wspaniałe światła, wirtualne zegary... Naprawdę wystarcza.
Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka