he,,.he...
Podoba mi sie jak Noc mowi o "Damach" ale dawanie wielu nazw swiadczy o popularnosci.
My mamy pieska o oficjalnym imieniu "Brutus" ale ma on take co najmniej pol tuzina roznych nickow.
Przyjemnego urlopu.
Ja musialem moj przerwac, bo temperatury dochodzace do 50C nawet w wygodnym kamperze nie daja wiele wypoczynku.
Ale we wtorek chyba znowu rusze, tylko zamiast pchac sie na poludnie do Texasu, to wybiore New Mexico i srodkowe stany.