No może znacząco niekoniecznie, ale takie walce 245 dziwnie wyglądają. Zawieszenie Awantgarde jedzie się jak na taczce.
Wracając do opon, "trudne" pod tym względem, że w przyszłym roku biorę kolejnego E dla żonki i ten będzie w nowych rękach. Polskie usprawiedliwią się same, chińczyk to profanacja, markowe premium, to wydanie kasy i prezent którego nikt nie doceni. Do sprzedaży auto zrobi może 2-3tys km. To takie mrugające światełko z napisem "economy".
Przelicznik nie będzie wpływał zbytnio na wskazania, różnicy prawie nie ma, czasami zużycie opon generuje większe różnice.
Dziękuję za wskazówki Polskich fabryk, poszperam.