Witam
Sprawa wygląda tak - 3 m-ce temu kupiłem w salonie MB wymarzoną gwiazdę. Nie był najtańszy, ale wymyśliłęm sobie, że nawet używany będzie lepszy w salonie, niż od komisu. E250, 220tyś przebiegu, pakiet amg, pełna historia w ASO, super wyposażenie. Niedawno miałem możliwość korzystania z hamowni i jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że zamiast 204km i 500Nm jest 177km i około 440Nm. Zgłosiłem Panom z MB problem, zabrali na diagnostykę - właściwie jednoznacznie nic nie powiedzieli..mętnie coś tłumaczyli o DPF ( zapchny jest na poziomie 10%), ale okazuje się, że sam DPF to jedno, a produktem ubocznym jest popiół podobno, który mimo wypalenia DPF zbiera się..i trzeba by niby chemicznie doczyścić...była też mowa, że jeden z wtryskiwaczy nie do końca dobrze pracuje..żadnych konkretów. No może oprócz wyceny czyszczenia DPF i sugestii wyjęcia wtryskiwaczy. I tu rodzi się pytanie - czy to można reklamować w ramach rękojmi? Dodam, że w ciągu 3 m-cy 2 razy pokonałem trasę Niemcy Polska. blisko 2tyś km za każdym razem, po autostradach..więc nie ma mowy o jeździe wokół komina i szybkim zapchaniu DPF. Kupowałem samochód z zupełnie inną mocą..a tu taka przykrość..miał może ktoś doczynienia z podobną sytuacją? ew. może ktoś zna dobrze prawo w tym zakresie i mógłby podpowiedzieć. Nie jestem typem pieniacza..ale dla mnie 65tyś to worek pieniędzy i trochę mnie martwi ta sytuacja. będę Wam bardzo wdzięczny za pomoc

Też w pierwszej chwili tak myślałem
Ale jest to E250..sprawdzałem wszystkie dokumenty, samochód wg. ASO i wszelkich danych bezwypadkowy, żadnych takich atrakcji jak wymiana silnika nie było.

Może miał wsadzone wtryski od 220 i dlatego tak bardzo chcą je wyciągać?

według mnie trudno oczekiwać aby auto po 220 tys. przebiegu miało fabryczną moc i moment obrotowy...

Może i masz trochę racji.
Ale tu moc i moment „zgubiły” po kilkanaście %!!!
To od cholery a 220tkm na diesla to nie jest przecież jakiś wielki przebieg...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pamiętaj, że dane fabryczne wymagają "fabrycznycznego" środowiska.

1) naładuj akumulator do 100% (rozładowany akumulator powoduje, że alternator cięzej pracuje zmniejszając moc silnika mierzoną na kołach).
2) ciśnienie powietrza powinno być takie jak na testach w fabryce (niższe ciśnienie to mniej powietrza wpadającego do silnika a mniej powietrza to mniej mocy)
3) temperatura powietrza musi być taka jak w fabryce na testach - chłodniejsze powietrze to gęstsze powietrze (daje więcej mocy)
4) olej silnikowy musi być w stanie idealnym i taki sam jak w fabryce (słaby olej daje większe opory i gorszą szczelność cylindrów - spadek mocy)
5) paliwo - musi mieć identyczną kaloryczność (liczbę cetanową i oktanową) co paliwo na testach w fabryce
6) wymień olej w dyferencjale - po 220 tys. km olej może już stawiać dodatkowe opory
7) wymień smar w osiach
 wymień olej w skrzyni biegów by stary nie stawiał dodatkowych oporów
9) wymień filtr powietrza w silniku
10) wyczyść intercooler
11) wyczyść cały układ dolotowy z ewentualnych pyłów/zabrudzeń które mogą tworzyć jakiekolwiek dodatkowe opory powietrza
12) wymień filtr paliwa i sprawdź czy ciśnienie za pompą CommonRail jest równe ciśnieniu nominalnemu jakie pompa ma osiągać
13) ogumienie musi być jak fabryczne (nowe opony, dobra guma, poprawne ciśnienie w oponach)

... pewnie zapomniałem jeszcze o 10-20 innych elementach ale po spełnieniu przynajmniej tych 13-tu masz szansę osiągnąć parametry jakie osiągnęła fabryka na testach.
Niedopełnienie któregokolwiek z nich spowoduje rozbieżność w pomiarach a tym samym będzie to test niemiarodajny.

Świetne wiadomości. Napisz jaki serwis stanął na wysokości zadania.

MB Janki. Generalnie sam jestem w szoku. Miałem wyjazd do Niemiec jak zacz3ly się kłopoty i od tego momentu ani razu nie zostałem zbyty. Pomagali jak mogli - była chwila groźby kasety- zaproponowali, że kierowca od nich akurat jest kilkaset km ode mnie i w razie co nadrobi, ale przyjedzie i zabierze. Przez cały czas służyli radą i pomocą. Skondinąd Wiem, że wcale nie było łatwo wywalczyć w centrali nowy silnik dla samochodu z przebiegiem 220tys. Trochę się tu kłania mój pomysł na kupno używanego samochodu w salonie - drożej (jakieś 5-7tys więcej niż średnia z otomoto) Ale z pewną historia (pełną!) Z ASO. To była dobra karta przetargową w negocjacjach z naprawą. Koniec końców mam wymarzoną gwiazdę cała i zdrowa. Śmiga jak złoto.