Co do tego ogłoszenia, to prawdopodobnie nikt Ci go nie oceni, bo opis składa się z raptem 10 słów, VIN nie podany, poza tym nie ma żadnego rozsądnego zdjęcia wnętrza (siedzenia?).
Co można jeszcze wywnioskować - ponaklejany winiety autostradowe (prawdopodobnie z Czech i Austrii?) świadczą o autostradowej przeszłości auta. To dobrze, ale przebieg może być nieco naciągany.
Brak tablic świadczy o tym, że ktoś raczej sprowadził go niedawno na handel. Jeśli auto nie jest jeszcze zarejestrowane w Polsce, to musiałbyś dodatkowo zapłacić 19% akcyzy, czyli przekraczasz swój budżet 55 tyś. złotych. Jeśli jest już zarejstrowany to też niezbyt optymalnie, bo oznacza, że sprzedający (licząc że chce kilka tysięcy na furze zarobić) musiałby za niego w Niemczech zapłacić jakieś 8-9 tysięcy euro.
Za tyle kupisz E220 w Niemczech ale raczej albo lekko uderzoną, albo z 2 razy większym przebiegiem.
Pozdrawiam