Zapewniam Cię Grucha że użycie paliwa do kuchenek obniża parametry silnika.
Jakbyś zhamował swoje 550 LPG wiedziałbyś o tym.
To że tego nie odczuwasz wskazuje na niewykorzystanie potencjału tego silnika w Twoich rękach. W sumie jak z tych 388 KM zdejmiesz 20% to i tak będziesz miał przyspieszenie przyzwoite ale nie zalożone przez producenta.
W odpowiedzi na Twoje pytanie czy miałem samochód na paliwo do kuchenek muszę Cię rozczarować - tak posiadałem takie auto gdzie instalację BRC IV generacji założyłem do zaturbionego silnika w nowym samochodzie. Niestety jakość gazu pozostawiała wiele do życzenia i kończyło się przełączaniem na benzynę aby mieć pewność korzystania z pełnej mocy.
Jakbyś policzył koszty zużytej benzyny oraz gazu to wiedziałbyś, że przy wykastrowaniu części mocy i tak nie jest aż tak opłacalne. Do tego nie możesz pominąć napraw związanych z pracą instalacji oraz kosztu instalacji gdzie parowniki muszą być o znacznie wyższej wydajności aby te litry pojemności napełnić odpowiednia ilością gazu.
A i tak mocy będzie mniej.
Nowoczesnego silnika z wtryskiem bezpośrednim benzyny nie opłaca sie gazować bo benzynę i tak musi lać aby nie zatrzeć wtrysków.
Podsumowanie jest takie, że sprawny diesel i tak będzie tańszy w kosztach paliwa.
Niestety koszty serwisu biją diesla po kieszeni kierowcy.
Zatem wyboru jednoznacznego jaki napęd jest najefektywniejszy nie ma.
Zależy od sposobu eksploatacji.
Przy Twoich przebiegach po 70 kkm rocznie możliwe, że masz najtańsze rozwiązanie.
Ja jeżdże znacznie mniej więc w moim wypadku zwrot diesla byłby zbyt długi a montaz gazu jak wyżej nieopłacalny.
Musisz zrobić pomiar przyspieszenia i jak możesz to wrzuć nam filmik z takiej próby - chętnie obejrzę.
Możliwe, że masz przyspieszenia porównywalne z benzyną - czego Ci serdecznie życzę.
Możliwe też, że zużycie gazu będzie tańsze niż benzyny - możliwe...
A tak na marginesie wciąż piszesz o kompleksach innych użytkowników - chcesz nam napisać coś o sobie