Cytuję "Mercedes-Benz 4M ma poza rozdzialem roznego momentu na osie, ma takze elektroniczna kontrole buksowania kol."
I co robi jak stwierdzi, że tylne prawe koło złapało trawę? Nic, 4M nie zrobi nic bo nie ma czym.
Zadziała ABR, ABA czy tam inne "reku.." paskudztwo i zacznie się bawić najpierw hamulcami, a potem zmniejszy obroty silnika prymitywnie odejmując tzw. nogę z gazu.Napisałbym więcej, ale boję sie linczu.
Ha, ha, ha.
Tu znowu wraca rozumienie rozdzialu momentu.
Jesli 4M zlapie poslizg na 1 kole, to to kolo zostaje przytrzymane przez hamulec i moment silnika idzie wtedy na pozostale 3 kola. Jesli zlapie poslig na 2 kola, to te 2 zostaja przytrzymane i moment idzie na pozostale 2.
Tutaj jest video jak 4M wyciaga sie z rolek uzywajac tylko 1 kolo
Jak poczekasz to beda inne auta do porownania.
Wchodzac na rynek z tym systemem, najbardziel reklamowany byl ML. Gdzies w roku 1998 Mercedes-Benz-Benz wypuscil video jak to auto mialo 3 kola na wozkach z rolkami i wciagalo sie na rampe.
Co do prymitywnosci, to jest to co ja lubie.
Moj stary SL potrzebowal 1 cewke i 3 oringi do hydrauliki dachu, ale kopie jak glupi i chodzi bez zarzutu maja 320,000 km.
W212 stoi w garazu od wielu tygodni bo ciagle jakis sensor walnie i nie tylko te sensory kosztuja ogromne pieniadze ($560 ze Ox sensor u lokalnego dealera) to jeszcze dochodzi to ze nie ma dobrych skanerow ktore je potrafia zdiagnozowac.