Witam
Przejechałem od kupna samochodu około 35k km i niedawno po ok 200km od odpalenia, podczas trasy wyskoczyło mi powiadomienie o błędzie Adblue oraz "Adblue blokada zapłona za 800km".
W ASO powiedzieli, że wtrysk od Adblue jest do wymiany bo leje, więc za moją zgodą zrobili to. Problem w tym, że to nie rozwiązało problemu. Po przejechaniu kolejnych 200km po trasie znów wyświetlił się ten sam błąd. Panowie z ASO tym razem powiedzieli, że nie ma żadnych parametrów z filtra DPF czyli poprzedni właściciel się go po prostu pozbył.
Pojechałem więc do zwykłego mechanika, naprawiającego głownie merecesy, który na komputerze nie był w stanie usunąć tego błędu i powiedział, że poprzedni właściciel prawdopodobnie wgrał jakieś oprogramowanie od DPF z starszego modelu gdzie jeszcze nie było Adblue i komputer jakoś tam sobie to liczył, że mu wszystko w spalaniu pasowało, jakaś tam logika jest bo przejeździłem prawie rok bez żadnych problemów.
Mam dwa pytania.
Czy w tej sytuacji da się ponownie coś wgrać, żeby komputer omijał DPF przy swoich obliczeniach i nie wyskakiwał błąd?
Czy jednak należałoby wstawić DPF i próbować prostować sprawę.
A może jest inne wyjście?
Kody błędów mogę podać jutro.