To dość daleka konkluzja ze paliwo na którym Ci silnik dobrze chodził uszkodziło czujnik tlenków azotów.
Jeśli myślisz ze miałeś takie szczęście, to idź i kup bilet na loterie.
Ktos Cie wyraźnie naciąga bo szanse ze obydwa czujniki piardły w tym samym czasie ma znowu prawdopodobieństwo mniejsze niż główna wygrana na loterii.
Dali Ci numery błędów?
Co do jeżdżenia z tym, to paręset km może być OK, ale przy nie działającym czujniku, komputer może nie robić regeneracji DPF i to może przysporzyć kłopotów.
Nie wiem na ile Europejskie samochody mogą mieć programy prewencyjne, ale w modelach USA jak jeździsz z nienaprawionym systemem emisji, to w którymś momencie komputer daje Ci 10 uruchomień silnika przed naprawa, albo samochód zamienia się w cegłę.