Z tymi obrotami żeby utrzymać temp to nie do końca tak jest, też jeździłem z wpiętym czytnikiem tych parametrów, temp. w wydechu podczas wypalania wcale nie jest zależna od obrotów. Też wiem kiedy mi się wypala wtedy jadę spokojnie przejechać się po trasie 15 min i po kłopocie, ładnie robi się 650 stopni nawet przy 1600rpm.
Dokładnie jeszcze nie sprawdzałem czy/lub jaka jest zależność temperatury przed DPF-em od obrotów silnika, a jedynie widziałem w czasie wypalania, jadąc ze stałą prędkością i na stałych obrotach, gdy musiałem na chwilę zwolnić, wraz ze spadkiem obrotów jednocześnie temperatura również się zmniejszała.
takie rzeczy ze ze stałą prędkością czy obrotach milion trzysta traktuje jako internetowe mity, nie mające zastosowania w praktyce. Nie żebym się czepiał kolegi Gustavson, tylko pisze to tego że to ma być bezobsługowy system oczyszczania filtra a nie żeby człowiek musiał pilnować obrotów i dopompowanych kół żeby się wypaliło bo był by to niezły beton.
O prędkości i o obrotach jak napisałem wyżej będę musiał sprawdzić, a jeśli chodzi o mity, to dla mnie taką mało sensowną jest, często powtarzana, teza, że ci co najczęściej jeżdżą po mieście, tak mniej więcej raz w miesiącu powinni przegonić auto po trasie i będzie spokój z DPF-em. I ja, od zakupu autka, tak robiłem dopóki nie zacząłem obserwacji filtra poprzez interfejs. Teraz uważam, że takie wyjazdy w trasę całkiem w ciemno, mijają się z celem i szkoda wypalonego paliwa. Niedawno zrobiłem takie doświadczenie - na odcinku ok 13 km, starałem jechać się z obrotami silnika przy jakich w czasie wypalania mam przed DPF-em co najmniej 650°C. W tamtym momencie poziom zapchania filtra był poniżej 50%, więc komputer nie dał zezwolenia na wypalanie i mimo usilnych starań, temperatura przed DPF oscylowała w okolicach 350°C. Moje wnioski na tę chwilę są takie, że owszem DPF może i jest
bezobsługowy, ale dla osób co jakieś 95% jeżdżą po tzw. trasie
zobaczysz ze się wypala przejedz się normalnie po trasie nie zwracając na nic uwagi też wypali się w 15 min. to moja opinia na ten temat.
Dzisiaj zauważyłem, że wypalanie zaczęło się przy temperaturze przed filtrem poniżej 400°C, ale poziom zapchania był ponad 100% i komputer zezwolił na inicjację wypalania. Niestety całe wypalanie odbyło się nim zdążyłem dojechać do "trasy", więc po drodze zaliczyłem kilka postojów na światłach i dlatego nie udało mi się utrzymać stałej i wysokiej temperatury przed DPF-em. Ale dzisiejsze wypalanie potwierdziło moją cichą hipotezę, że jakość wypalania jest zależna od temperatury. W większości
przypadków, gdy wypalanie filtra miało optymalne warunki czyli w miarę stałą temperaturę powyżej 650°C, wypalanie kończyło się przy poziomie zapchania nawet poniżej 10%, natomiast dzisiaj gdy warunki nie sprzyjały, wypalanie zakończyło się przy 20% zapchania filtra. Tak więc uważam, że regeneracja DPF-u może być w skrajnie niekorzystnych warunkach, ale wtedy jakość tego wypalania będzie raczej skrajnie niska.
Pozdro.