Strony:
Akcje
  • Wybierz akcję poniżej
  • Drukuj
  • #1 wysłana przez Prezes1960 dnia 09 Jan 2018
  • Dopadła mnie usterka chłodnicy oleju ,ponoć to typowa usterka v6,sama uszczelka to drobnostka bo coś koło 50 zł.Problem zaczyna się kiedy przychodzi do wymiany tej "pierdułki",a mianowicie trzeba rozebrać górny osprzęt silnika .Mechanik zapowiedział że auto pozostawić trzeba na dwa dni robocze i trzeba się liczyć z kosztem 2000 zł za usługę i jak będę miał "fart"to nie trzeba będzie wymieniać kolektorów a przynajmniej skończy się na ich regeneracji,koszt jak dobrze pójdzie to następne 500 zł .Pytanie brzmi: czy ktoś już to naprawiał? i czy to jest naprawdę tak skomplikowane zadanie ?. Mechanik od ponad 20 lat naprawia moje samochody ,tylko mercedesy, i po raz pierwszy muszę odstawić samochód na co najmniej 2 dni robocze!  ??? .
  • #2 wysłana przez Ramzes dnia 09 Jan 2018
  • Nie dawno to przerabiałem, 1500zł (z fakturą) auto zostawiłem:
    AUTO-ELEKTRO-CENTRUM W-wa/Ursus Regulska 56a (22) 6626890 602397204
  • #3 wysłana przez Prezes1960 dnia 09 Jan 2018
  • Będę naprawiał po sąsiedzku ,w Piastowie .Mam nadzieję że będzie taniej niż te pesymistyczne założenia!. Wiem ,po spojrzeniu w WIS że robota faktycznie "duża".
  • #4 wysłana przez Kajtek1 dnia 10 Jan 2018
  • W USA dealerzy biora za ta robote $2000, wiec moze Wam to poprawi humor?
  • #5 wysłana przez Driv3r dnia 22 Jan 2018
  • Dokładnie,  w USA kosztuje sporo...
    W Polsce różnie, można się zamknąć w 1000zł z robotą i częściami (wszystkie uszczelki, nie tylko chłodniczki). Oczywiście, jeżeli kolektory są ok.
    Rozumiem, że oryginalnie mieliście już założone purpurowe uszczelki i one też się poddały?:)
    Możecie powiedzieć przy jakim przebiegu?
  • #6 wysłana przez Ramzes dnia 24 Jan 2018
  • U mnie przy przebiegu +/- 100 tyś km
    Zakładam że tyle ma :)
  • #7 wysłana przez Prezes1960 dnia 25 Jan 2018
  • U mnie przy przebiegu 176 tys,prawdopodobnie ?!.Uszczelki teraz są niebieskie ?.Przy okazji zapytam o kolektory ,czy można liczyć na to ze będą w "rozsądnym" stanie ?.Czy robić regeneracje bo i tak wymontowane?
  • #8 wysłana przez Driv3r dnia 25 Jan 2018
  • 100tyś? Szok. Który rok produkcji auta? Z tego co wiem, Mercedes "poprawił" te uszczelki od roku 2010.
    Ta poprawka chyba na niewiele się zdała...
    Kolektory (stan cięgien-klapek) jak najbardziej mogą być OK. Zależy od eksploatacji zapewne.
  • #9 wysłana przez Ramzes dnia 25 Jan 2018
  • Auto z 2012 roku, przebieg podałem licznikowy, może ma 200 albo 300 tyś. Jaka to różnica ;D
    I tak wszystko pada na potęgę w tych Mercedesach. Najmniej awaryjne auta jakie miałem to VW Bora, nowa Jetta, Astra G i żony Peugeot 206.
    Ten Peugeot nigdy się nie popsuł a jest z 2006 roku.
  • #10 wysłana przez Driv3r dnia 25 Jan 2018
  • Auto z 2012 roku, przebieg podałem licznikowy, może ma 200 albo 300 tyś. Jaka to różnica ;D
    Chociażby w cenie.

    Słabizna. Tyle lat produkcji tego silnika nie potrafią dobrze tego zrobić :[

    Możecie jeszcze napisać jak dowiedzieliście się o tym, że chłodniczkę czeka serwis? Jak dużo oleju wam ubywało /km?
  • #11 wysłana przez Gajduss dnia 25 Jan 2018
  • u mnie 102 tys przebieg rok 2009 i na razie zero oznak wycieku, aczkolwiek podczas przeglądu serwis stwierdził że pojawia się pocenie lecz była to tylko uszczelka od turbiny. Znajomy ma ponad 200 tys 2012 i też jeszcze nic z tym nie robił. W serwisie powiedziano mi ze nie ma na to reguły, są osoby co maja ponad 500 ttk i jeszcze tego nie robiły.
  • #12 wysłana przez Prezes1960 dnia 25 Jan 2018
  • Ja mam 2011 rocznik,mechanik który będzie to naprawiał robi to od lat i tu moje zdziwienie że nie przeprojektowano położenia tej "chłodniczki",właściwie to wymiennik ciełpa,można było ją umieścić w miejscu łatwiejszym do obsługi skoro wiadomo że to nawala dość często.Pocieszające jest to że podobno nowe uszczelki są nieco lepsze bo samochody nie wracają z tą uszczelką z powrotem do mojego mechanika.Co do usterkowości innych aut tych starszych to trzeba sobie przypomnieć jakie moce miały te auta i jakie systemy ECO miały .Mam w 203 z silnikiem 270 cdi 2004 i mówiono że to wadliwe modele ,ja osobiście tego zdania nie podzielam.Oczywiście zawieszenie słabsze ale i drogi były gorsze,silnik jak bym mógł z takim kupić w 212 to bez zastanowienia bym kupił.Przypomnę że to 5 cylindrów ,spalanie na poziomie 7,5-8.5 l moc 170 KM moment 400 Nm.w latach 80-tych miałem 300 d też 5 cylindrów i moc 88 KM bez katalizatora DPFui innych takich bzdetów ,ważył jednak 1480 kg a moja w 203 waży 1580 i o dlatego nie można porównywać ze starymi autami .Porównujmy z nowymi a będziemy szczęśliwi z tego co mamy bo inni mają gorzej.Porsche Cayenne z silnikiem v8 diesel to wiadomo że przy 120 -150 tyś remont kapitalny,to są problemy.
  • #13 wysłana przez Kajtek1 dnia 25 Jan 2018
  • Umiejscowienie tej chlodnicy to poniekad standart.
    Nowsze silniki maja tyle osprzetu, ze inzynierowie nie maja wiele miejsca do wyboru.
    Takie same rozwiazanie ma 6l silnik Forda i tam problemem jest zapychanie sie chlodnicy.
    Przegrzany olej zaczyna gotowac plyn chlodniczy a idiotyczne wskazniki nie pokaza wyzszej temperatury do czasu az masz pusta chlodnice. Wiele silnikow Forda bylo wymienionych przez ten ewenement.
    Ta sama historia - tania czesc ale wiele godzin aby sie do niej  dostac.
    Przejechalem moim uzywanym Fordem ok 30tys km i musialem chlodniczke wymieniac 2 razy.
    Trucki Forda maja duze zaplecze malych producentow pracujacych nad modifikacjami i robia oni przedluzki lini olejowych z chlodnica oleju chlodzona powietrzem przed glowna chlodnica, ale taki zestaw to ok $2000 i kilka dni pracy.
  • #14 wysłana przez Driv3r dnia 25 Jan 2018
  • Cytat: Prezes1960
    Pocieszające jest to że podobno nowe uszczelki są nieco lepsze bo samochody nie wracają z tą uszczelką z powrotem do mojego mechanika.
    Ciekawe czy aktualnie masz jeszcze pomarańczowe czy już nowsze.
    Cytat: Prezes1960
    w latach 80-tych miałem 300 d
    To już wtedy musiałeś być Prezesem:)
  • #15 wysłana przez Ramzes dnia 25 Jan 2018
  • Z nick-u wychodzi że kolega z 1960 roku. Z zawodu prezes  ;D
    Ja też jestem prezesem jak mój ojciec :)
  • #16 wysłana przez Prezes1960 dnia 26 Jan 2018
  • W 123 300d przywiozłem z Niemiec jeszcze przez DDR ,mając 25lat.Wyobraźcie sobie DDRowca na granicy jak mnie potraktował.Wracając do naszych  v6 to chyba niedługo będą historią w firmie DB .Właśnie wchodzą ponownie rzędowe szóstki ,a szkoda bo to fajny silnik tyle tylko że kosztowny i w naprawie i z powodu za szybkiej jazdy i nie tylko chodzi o zużycie paliwa ale też o mandaty, no i te  punkty.Nie od parady nazywają łapaczem punktów.Nie wiem ile mnie będzie ta naprawa w całości kosztować ale samo to że potrwa 2 dni to jest już kara za szybką jazdę.W tym czasie wrócę do poczciwej w 203 tyle że z silnikiem 220 cdi  150 KM.Co do jakiego koloru mam uszczelki napiszę po naprawie , odstawiam auto 6 lutego.Wracając do historii to w swoim garażu miałem pierwszego kompresora w W202 230 kompressor o oryginalnej pojemności 2.3 l,teraz to wynalazki 1.8 l to cienkie bolki.Wtedy miałem 193 KM i jeździłem nim 10 lat bez najmniejszej awarii ,sprzedałem bo przyszedł kryzys paliwowy i nie starczało na paliwo,spalanie w mieście ponad 15 l.Na baku 60 l przejeżdżałem czasem tylko 380 km.To był jednak naprawdę udany motor ,a frajda z jazdy chyba lepsza niż naszymi v6 ,choć mam 265 KM i 620 Nm.A propos prezesury ,nigdy nie byłem prezesem ,to po prostu tak do mnie  zwracali się znajomi.
  • #17 wysłana przez Driv3r dnia 26 Jan 2018
  • Cytat: Prezes1960
    A propos prezesury ,nigdy nie byłem prezesem ,to po prostu tak do mnie  zwracali się znajomi.
    To jeszcze lepiej.

    Co do mandatów, to ja też bardzo szybko po zakupie tego V6 zarobiłem....
  • #18 wysłana przez Prezes1960 dnia 08 Feb 2018
  • Wczoraj wieczorem odebrałem autko po wymianie nieszczęsnych uszczelek ,koszt 3000 zł .Tyle tylko że w tym jest wymiana oleju w skrzyni biegów i to tej z plusem więc drożej, no i wymieniono przy okazji rolki i napinacz paska ,chyba z paskiem.Oczywiście wszystkie części potrzebne przy tej wymianie .Jestem zadowolony mimo że wydałem sporo kasy !,  autko nie to samo ,po wyczyszczeniu kolektorów i wymianie oleju samochód nie ten sam, wydaje się że przybyło mocy,skrzynia przestała  szarpać .Jest naprawdę OK!
  • #19 wysłana przez Kajtek1 dnia 08 Feb 2018
  •   autko nie to samo ,po wyczyszczeniu kolektorów i wymianie oleju samochód nie ten sam, wydaje się że przybyło mocy,skrzynia przestała  szarpać .Jest naprawdę OK!

    Tjaaa... Ja mam ten sam efekt po odkurzeniu dywanikow wnetrza.
    Nazywa sie to Placebo.
  • #20 wysłana przez Remi dnia 08 Feb 2018
  • Może Ty masz latający dywan? :-p
Strony:
Akcje
  • Wybierz akcję poniżej
  • Drukuj

Kup żarówki H7 LED!

Żarówki LED do samochodu