Jeśli wyciek jest z turbosprężarki to najprawdopodobniej olej leci z... turbosprężarki.
W turbosprężarce nie masz łożysk - są panewki ślizgowe w których elementy "płyną" na warstwie oleju pod ciśnieniem.
Zwykłe łożyska nie wytrzymałyby 50.000 czy 100.000 rpm na jakie wejść może turbosprężarka.
Uszczelnienia turbosprężarki możesz regenerować (nie trzeba od razu nowej turbosprężarki kupować).
Czasem niewielkie ilości oleju w turbnie (po stronie wydechowej) mogą się znaleźć na skutek problemów z samym silnikiem (np. pęknięte pierścienie tłoków).
Po stronie świeżego powietrza jak pojawia się olej - to awaria turbosprężarki.
Osobiście nie miałem takiego problemu w żadnym aucie.
Ale słyszałem o wielu przypadkach cieknących turbin w przypadkach gdzie ktoś nie szanował auta:
- jeździ z pedałem gazu w podłodze,
- wchodzi na wysokie obroty ZANIM silnik się rozgrzeje (olej jest za gęsty by dobrze smarować turbiny),
- wyłącza silnik po szybkiej jeździe nie dając czasu turbosprężarce na ochłodzenie się (najgorsze co można zrobić dla turbo -> turbina turbosprężarki może mieć do 1000'C, olej silnikowy zapala się w okolicach 250'C, jeśli zatrzymasz przepływ oleju w turbo w czasie gdy cała turbosprężarka wręcz świeci się od gorąca to olej spala się na panewkach zatykając kanaliki olejowe i uszkadzając turbosprężarkę).