Obiecałem to i sprawdziłem.
Przy temperaturze otoczenia -1'C, świeżo po włączeniu samochodu termopara pokazywała mi 11'C (coś czuje, że lekko zawyżała ze względu, że opatuliłem ją czapką którą miałem chwilę wcześniej na głowie - także proponuje początek pomiaru traktować z przymrużeniem oka).
W 7 minut fotel nagrzał się do 22-23'C.
Chwilę po tym jak wyłączyłem kamerę fotel przełączył się na 2/3 grzania (czyli okres przejścia z 100% na 66% to około 7.5 minuty).
Organoleptycznie (sprawdzając własnym "siedzeniem" odczuwa się grzanie po około 2 minutach a po 5 jest już naprawdę ciepło (możliwe, że termopara nie pokazuje tego tak jak się odczuwa osobiście)
P.S.: nagranie wstawie jutro... bo coś mi internet dzisiaj rwie