Dziś zmierzyłem oporność czujnika z wiatrakiem. Miernik jakąś tam wartość pokazywał, po ogrzaniu czujnika oporność zmieniała się(malała) czyli wydaje mi się ,że czujnik sprawny. Wtyczka sprawdzona, prąd do czujnika dochodzi. Klapy sprawdzone- mam klime 2-strefową więc nie ma żadnych cięgien,które mogłyby spaść/odczepić się . Są 2 silniczki sterujące klapami -prawą oraz lewą.
Na rozgrzanym silniku i wjechaniu do garażu, po włączeniu ogrzewania na low klapy zamknięte, na 16 stopni lekko otwarte, powyżej 16 otwierają się na max. Gdy ogrzewam czujnik z wiatraczkiem gorącym powietrzem z opalarki to klapy zaczynają się domykać. Czujnik czysty, kratka przy stacyjce też czysta więc teoretycznie dopływ powietrza do czujnika nie jest ograniczony i zastanawia mnie jedno....dlaczego podczas jazdy gdy w samochodzie jest gorąco ogrzewanie daje gorące powietrze na najniższych wartościach a jak ogrzewam czujnik opalarką to temp powietrza spada ?!Już kuźwa zgłupiałem....czy faktycznie czujnik jest walnięty i dopiero po ogrzaniu go opalarka daje sygnał do przymknięcia klap?Z drugiej strony zmierzyłem oporność wszystkich czujników i miały podobne wartości do tego z wiatrakiem więc wydaję mi się ze jest sprawny.... Ma ktoś jakiś pomysł ?